Elektryka - czyżby koniec?
Witam
Zgodnie z zapowiedzią żony pobyt popołudniowy na działce był i zdjęcia z tego pobytu również.
Największy bałagan jest w wiatrołapie
Niestety mimo szczerych chęci mam teraz lekki uraz żony skierowany w moją osobę - właśnie za ta drugą mniejszą skrzynkę. Ale niestety jak już puściłem niezależne obwody na 17 rolet - w celu późniejszej zmiany z otwierania/zamykania ręcznego na lektryczne/elektroniczne zaistniała potrzeba upchania gdzieś tych przewodów i zabezpieczenia ich dodatkowym RCD
Pocieszyłem ją , że zawsze tam mogę wrzucić na ścianę jakiś ładny gobelin
i kolejny w garażu :
Tutaj posżło zasilanie niższej części budynku - łazienka, kotłownia , garaż , mieszkanie ze stryszku zrobione + jeszcze dwa obwody dojdą. Jeden na zasilanie brawy wjazdowej - gdyż z czasem planujemy bramę z napędem. Drugi na zasilanie zewnętrznego oświetlenia przy wjeździe, furtce i może jakiegoś najazdowego.
Po części pomieszczeń wygląda to mniej więcej tak :
kuchnia
Jeden toporny przewodzik widoczny w oddali to na podłączenie (jakby co) płyty indukcyjnej w przyszłości - a tej nie planujemy. Przekrój 5x4mm2 , w projekcie 5x2,5mm2 - ale z doradztwa znajomych wiem, że należy wsadzić jednak większy przekrój. Akurat w tym pomieszczeniu wyszło najwięcej niezależnych obwodów - jak to w kuchni bywa - sprzętu dużo 8 niezależnych obwodów.
I kilka pokoików:
Tu jak widać na zdjęciu powyżej wykonawca zapomniał na etapie stropu o wentylacji dolnych pomieszczeń. Szlag człowieka może trafić czasem. Nie tylko o tym jednym zapomniał bo przy elektryce okazało się że nie został wykonany uziom fundamentowy - ja o tym wtedy nie miałem zielonego pojęcia, w starym budynku jest to inaczej rozwiązane a tutaj powinno być. Panowie elektrycy zaproponowali dwie opcje - pierwsza to wykonanie uziomu otokowego natomiast druga opcj niby najprostsza to przymocowanie bednarki do zbrojenia ławy po odkuciu z wierzchu betonu - coby się do zbrojenia dostać. Nie wiem co wybrać - bardziej skłaniam się ku wersji pierwszej ale na naszym piaszczystym terenie to może być problem z uzyskaniem odpowiedniej rezystencji - do ochronnika przepięciowego trzeba zejśc do 10omów
To co tutaj widać to z różnych porad mąż wykonał dodatkowe zabezpieczenie słupów istniejących w ścianach aby odizolować je od zaprawy tynkarskiej. Co prawda tynkarze i tak będą to wszystko oklejać siatką ale przeważnie wsyzscy dają siatkę na słupy. A wtedy zaprawa i tak ma z nimi kontakt - a drzewo jednak będzie pracowało. I wtedy będzie na 100% pękać w tych miejscach. Wszyscy mówią, że i tak pęknie i tak - ale zawsze można trochę właśnej inwencji do tego dodać, nieprawdaż?
I jak widać na ostatniej dziś fotce w końcu doczekaliśmy się parapetu do okna w lukarnie. Pozostanie tylko obróbka i niech sobie stoi i czeka na swoją kolej tynku.
Wszystkim serdecznie dziękuję za uwagę
A teraz z innej beczki - po wczorajszej rozmowie z żoną zastanawiam się nad zamontowaniem instalacji pod centralny odkurzacz. Czyli rozprowadzenie rur,itp. Ale jest też druga strona medalu - podobno może w późniejszym czasie kiepsko działać wentylacja. Ktoś z Was , Szanowni forumowicze zainstalował cos takiego?