Ściany rosną...
Dzisiaj ekipa zaczęła stawiać ściany ale po męczącym weekendzie (weselisko i poprawiny znajomych) nie miałam siły po pracy jechać obejrzeć i zrobić fotki . Mężuś znów dzisiaj z rana wyjechał ,ale tym razem na tydzień i wszystko na mojej głowie . Wróci to nadrobimy zaległości w blogu bo liczę na to , że będzie co pokazywać .