Witam po przerwie.
Jakoś tak czasem bywa, że nawet nie ma kiedy usiąść i coś na spokojnie napisać.
Tak przy okazji uzupełniam koszty bo jak się okazało ciągle jeszcze czegoś brakowało albo trzeba było coś ocieplić potrzebne przed położeniem dachówki no i tak powoli do przodu. Dzisiaj w końcu - po miesiącu pojawiła się dachówka na placu. Już miałem jechać po zwrot zaliczki a taką miałem z tym nerwówkę, że najchętniej bym kogoś udusił gołymi rękoma. Teraz tylko, żeby ekipa się sprężyła i w miarę szybko to zakończyła. Już się lekko zaskoczyli bo zapowiedziałem im, że nie ma takiej opcji, żeby cięli dachówkę na dachu. A akurat takie coś zauważyłem na ich poprzedniej budowie , gdzie inwestor chyba nie przywiązywał do tego zbytniej wagi. Miny mieli troszkę takie dziwne jak im to zapowiedziałem ale raczej wyjścia nie mają.
W końcu to jakby nie patrzeć inwestycja naszego życia.
Zdjęcia są sprzede ponad tygodnia - ale nie było kiedy ich zredukować troszkę i dołączyć. mAle coś mnie dziś natchnęło, więc dodaję
Taki kolorek nam wyszedł, jak na razie mi się podoba, zobaczę jak to będzie przy kompletnym dachu
Na tym zdjęciu widać akurat te miejsca gdzie dociepliłem przed położeniem dachówki, jak zauważyłem różnie to niektórzy robią. Jedni tak jak właśnie powyżej a inni po położeniu dachówki. Podejrzewam, że co ekipa to inne pomysły
Nasz komin też już skończony - kolor to dwa odcienie brązu, mam nadzieję, że na tle dachówki będzie ok. A dachówka to nibra w kolorze brązu angoba szlachetna