To co w posadzkę...
Data dodania: 2014-06-19
to już praktycznie skończone. Instalacja wodna i centralnego ogrzewania zakończona, próby wodno - ciśnieniowe przeprowadzone, stwierdzone usterki usunięte. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Mam lekko mieszane uczucia jeżeli chodzi o to co będzie pod posadzką. Jak wiadomo, wszyscy teraz tak robią, ma być ładnie i nic nie widać ale w razie jakieś awarii - to masakra.
Praktycznie końcówka robiona na wariackich papierach. Ledwie skończył hydraulik to już uwijaliśmy się ze styropian. Żona i dzieci dzielnie pomagały. A człowiek wiadomo - jak sam sobie robi to się za bardzo stara - i w związku z powyższym o wiele więcej czasu to zajmuje niż firmom , które same układają.
Praktycznie końcówka robiona na wariackich papierach. Ledwie skończył hydraulik to już uwijaliśmy się ze styropian. Żona i dzieci dzielnie pomagały. A człowiek wiadomo - jak sam sobie robi to się za bardzo stara - i w związku z powyższym o wiele więcej czasu to zajmuje niż firmom , które same układają.