W końcu doczekamy się dachu
Data dodania: 2013-10-05
Mnie znowu nie ma ale jest główna inwestorka + Maleńki inwestorek i trzymają rękę na pulsie - czyli pilnują budowy.
Na razie jeszcze ciężko stwierdzić jak to wyjdzie bo to co mi się podobało troszkę odbiega od projektu - a mianowice nadbitka w celu wyeksponowania wieźby. Żona nie do końca podziela moje zdanie. ALe patrząc na to z drugiej strony - podbitkę w przyszłości zawsze można zrobić - w drugą stronę to już jest troszkę mniej realne i bardzo pracochłonne- ale nie niemożliwe
Więc na chwilę obecną wygląda to tak: